Dokąd zmierza rynek ubezpieczeń OC?

Ponad miliard złotych – tyle według danych KNF wyniosła strata techniczna firm ubezpieczeniowych oferujących ubezpieczenia komunikacyjne w 2015 roku. Wynika ona z trwającej od kilku lat wojny cenowej oraz coraz wyższych kosztów ponoszonych przez ubezpieczycieli. Biorąc pod uwagę możliwe scenariusze rozwoju, najbardziej realnym rozwiązaniem wydaje się digitalizacja rynku.

Na 1000 mieszkańców przypadało 599 samochodów. To więcej niż średnia dla całej Unii Europejskiej, w tym Niemiec, Francji, czy Wielkiej Brytanii. Ograniczone możliwości wzrostu tej liczby przekładają się jednak na mniej dynamiczny wzrost sprzedaży ubezpieczeń OC, który w ostatnich 5 latach rokrocznie rósł o ok. 2%. Jednak auta poruszające się po polskich drogach są dużo starsze niż w innych krajach europejskich. Ponad połowa z nich ma więcej niż 10 lat. Pod tym kątem za nami są tylko Litwa i Łotwa.

Rentowność ubezpieczeń komunikacyjnych jest trwale ujemna – segment ten generuje negatywny wynik techniczny nieprzerwanie od ponad 9 lat. Według danych Komisji Nadzoru Finansowego w ubiegłym roku strata techniczna ubezpieczycieli wyniosła aż 1 mld zł. Jej przyczyną były przede wszystkim toczące się na polskim rynku wojny cenowe. Utrzymanie niskich stawek polis OC jest dowodem na dominującą rolę kryterium ceny. Wpływ na wynik ma również coraz wyższy i rosnący udział multiagencji oraz porównywarek cenowych. W przeciwieństwie do wielu krajów europejskich, w Polsce klienci mogą łatwo i tanio zmienić ubezpieczyciela. Dzieje się to najczęściej właśnie w przypadku otrzymania lepszej oferty cenowej u konkurencyjnego podmiotu.